Co będzie potrzebne?
1.Jakieś pudełko (u mnie po cappucino).
2. Różnego rodzaju wstążki, sznurki.
Opcjonalnie:
- coś do obklejenia pudełka (u mnie okleina meblowa, która mi została po odnawianiu mebli dla nastoletniej siostry),
- koraliki (można je zawiązać na końcach zamiast samych supłów).
Oklejamy pudełko (lub nie, jak kto woli)
Ja nawiercałam wiertełkiem, a potem kręciłam końcówką jak od śrubokręta krzyżakowego. Można od razu większym wiertłem, jak ktoś ma i potrafi, albo na inne sposoby na jakie wpadniecie, nożem też się pewnie da wydłubać (zależy też od materiału z jakiego jest pudełko).
Przepraszam za jakość zdjęć. Kończyłam pudełko jak było już ciemno i mały spał. W pokoju świeciła tylko lampka nocna, stąd taka jakość a nie inna.
Co do zabawy, to mały (5,5 miesiąca) łapie za sznureczki, potrząsa całym pudełkiem, czasem te wstążki sobie ciumka, ale też ciąga, a jak się bawimy razem to on łapie za jakiś sznurek, ciągnie do końca, potem ja ciągnę z drugiej strony ten sam sznurek, automatycznie ciągnę jego rękę, która ten sznurek trzyma, potem on znów ciągnie do siebie i tak aż nam się znudzi :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz