Ostatnie zdobycze biedronkowe za całe 2,24zł za sztukę.
Fakt, robione w Chinach i może nie są ekstrawaganckie, ale Mały chwyta w rączki, macha, bije w bębenek. Kołatkami też próbuje machać naśladując po mnie, nawet jakieś dźwięki udaje się mu wydobyć.
A oto zdobycz z serii niemuzycznych, również za całe 2,24zł! Miś piramidka. Na razie Młody jest za mały, żeby ogarnąć co się z tym robi, więc tylko się temu przygląda i próbuje odgryźć miśkowi uszy, gdy już dopadnie go w swoje ręce.
Takich zdobyczy życzę sobie więcej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz